Read 26. ,,Pocałował mnie" from the story Poznajmy się inaczej by elitaryzm (k.) with 19,889 reads. boyfriend, miłość, love. Krążyłam po oświetlonych uliczkach
Poznałam jakieś pół roku temu faceta. Bardzo mi się spodobał, mieliśmy kontakt przez ponad miesiąc dzień w dzień. Widywalismy się na imprezach, zaprosił mnie na wesele ale do niczego nie doszło. Nawet do głupiego pocałunku. Nic. Po weselu przestał się odzywać i powiedział mi ze ja chce chyba czegoś więcej a on nie może mi tego dać. No okej, szanuje, przecież na siłę nic nie zdzialam. Kontakt urwał się. Widuje go czasem na imprezie, zawsze do mnie pruchodzi tańczy, zaprasza na piwo, zwyczajnie jak kolega. Tylko mi niestety miesza tym w głowie i choć bym chciała nie potrafię się bronić. Ostatnio na imprezie znowu było tak samo, tylko tym razem pocalowal mnie i to nie był taki zwykły pocałunek. Widziałam jak mnie obserwuje praktycznie cała imprezę spędził ze mną. Na następny dzien się nic nie odezwał, napisałam sama. Ale rozmowa była bardzo krótka.. co mam myśleć? Ja już wariuje :(
W głowie miałam mętlik od alkoholu i pragnienia, żeby ta noc nigdy się nie skończyła, tak dobrze czułam się w jego towarzystwie. W odpowiedzi się uśmiechnął, ale tym razem nie zniknął w tłumie, tylko przyciągnął mnie do siebie. Próbował mnie pocałować, ale wyrwałam mu się, chichocząc, że jeszcze ktoś nas zobaczy.
Witam wami podzielic sie moja historia. Jestem mama malych dzieci. Mam meza ktory bardzo duzo pracuje. Ja rowniez pracuje. Z mezem sie w miare ukladalo. Choc nie bylo to malzenstwo marzen. Od niego nigdy nie mialam okazywanych uczuc to taki typ ktory powie kocham cie moze z dwa razy w zyciu. Co do dzieci to jego metody wychowawcze sa taki ze woli rozwiazac sprawe krzykiem i zastraszaniem oraz klapsem co mi nie odpowiada…. O czym mowie ale slysze odp ze wejda mi inaczej na glowe. Sprawa jest taka malo sie klocimy a w sumie klocimy sie tylko wtesy jak moj maz ma wyjsc na miasto. Wszystko byloby ok gdybysmy rowniez razem wychodzili ale my niestety razem nigdzie nie wychpdzimy. On ciagle ma wyjscia z pracy sam. A ja czuje sie z tym bardzo zle. Czuje sie jak naiwna kretynka ktora ciagle zostaje w domu a mezus idzie w najlepsze pochulac na baletach… Oczywiscie wraca mega pijany i caly nastepny dzien choruje … Takie imprezki bywaly czesto no i oststnia byla wczoraj. Ponownie powiedzialam ze nie chce by wychodzil sam ze jak juz to razen jak na malzenstwo przystalo ale oczywiscie jak zawsze mial gdzies co ja czuje i jak zwykle poszedl… Najpierw kolacja z ludzmi z pracy kolezaneczki i koledzy a pozniej balety. Prosilam by po kolacji wrocil ale on bardzo chcial isc na ta dyskoteke i poszedl po raz kolejny nie liczac sie z moimi prosbami. Zadzwobilam do niego o polnocy sprawdzic jaki ma glos a nigdy tego nie robie ale tym razem spac nie moglam i przezywalam co sie z nim dzieje. Powiedzialam ze jest jiz bardzo pijany zeby przyjechal do domu itd… Wrocil ok 1 mega zdenerwowany trzaskal drzwiami,szybko chodzil itd i wpadl do sypialni i kazal mi sie wynosic, ladnie powiedziane bo powiedzial wy…..aj,pakuj sie i sie wynos. Ze ma dosc toksycznego zwiazku. Ze nie bedzie sie mi z niczego tlumaczyl. Wiec powiedzialam dobrze wstana dzieci rano i nas spakuje i wyprowadzimy sie. Uslyszalam tyle nie ilych rzexzy od niego… Dom w ktorym mieszkamy jest jego on sam go budowal. Wiec uslyszalam to moj dom i bede robil co chce i nic tobie do tego. A ty sie wynos i ciekawe jak szybko wrocisz prosic o powrot. Takie rzeczy specjalnie w srodku nocy wlaczac glosno telewizor aby mnie wykurzyc z pokoju. Wiec poszlam spac do corki. Dzis razem z dziecmi sie wyprowadzam do rodzicow. Czuje sie z tym okropnie….

Po alkoholu tracimy kontrolę nad swoim zachowaniem. Neurolog tłumaczy, że po kilku drinkach czujemy się pozbawieni hamulców, robimy rzeczy, o które na trzeźwo raczej byśmy siebie nie podejrzewali. Człowiek robi się gadatliwy, pobudzony, rośnie poczucie własnej wartości, maleje krytycyzm i samoopanowanie.

Dziś jest impreza u Toma. Ostatniej imprezy nie pamiętam, ale dziś nie zamierzam pić. Będę z Kate, jeżeli ja wypiję ona też. Nie ma takiej opcji. Chociaż wątpię żeby ona się powstrzymywała, imprezy to całe jej dotychczasowe życie, a alkohol to codzienność. Wiem, że odkąd mi obiecała, nic nie piła, ale dalej się martwię. Nie mówię, że jest jakąś alkoholiczka, ale ma 16 lat, ludzie robią różne rzeczy po alkoholu. Ubrałem się odpowiednio i zrobiłem fryzurę. Muszę jakoś wyglądać przy Kate. Gdy byłem gotowy pojechałem do domu mojej dziewczyny. Otworzyła mi pani Elizabeth. Kate oczywiście jeszcze się ubierała, więc usiedliśmy w salonie. -To gdzie jest ta impreza? -zapytała się pani Porter. -U Toma. -Późno wrócicie? -Nie wrócimy -kobieta spojrzała na mnie a ja się zaśmiałem. - Znaczy Kate przenocuje u mnie. Nie będziemy po nocy wracać przez miasto. -tłumaczyłem, bo bałem się reakcji pani Porter. Kate nigdy nie nocowała u mnie sama, ani ja i niej. Zawsze był z nami Leo. -Ahaa, wczoraj rozmawiałam z twoją mamą. Mówiła, że na weekend wyjeżdża. -kobieta się uśmiechnęła pod nosem. -Emm no tak... -byłem zażenowany. -Charlie cieszę się, że ty i Kate jesteście razem. Ale jeżeli chodzi o to. Chyba wiecie jak się zabezpieczać? -zapytała wprost a ja zrobiłem się czerwony. -Nie musi się pani martwić. Mama też już ze mną o tym prawda, już kilka tygodni temu rozmawialiśmy o tym. -No dobrze. Broń boże nie traktuj tej rozmowy jako zachcenia. -zaśmialiśmy się. -Co tu tak wesoło? -po schodach zeszła Kate. -Nic, dorośli rozmawiają. -powiedziałem a Pani Elizabeth zaśmiała się. -Pięknie wyglądasz. -podszedłem i pocałowałem dziewczynę w policzek. -Dziękuję. -oboje ruszyliśmy do wyjścia. -Nie tak szybko -zatrzymała nas pani Porter. -Ty nie masz prawa wypić ani kropli alkoholu -wskazała na Kate -A ty masz jej do mnie. -Tak jest pani Porter! -zasalutowałem. Zaśmialiśmy się i wyszliśmy z domu. Szliśmy jakieś 20minut. -Podziwiam kobiety za to, że potrafią chodzić w takich butach -powiedziałem gdy byliśmy juz pod domem Toma i spojrzałem na jej wysokie buty. -Kwestia przyzwyczajenia... -kiedy weszliśmy do domu poczułem zapach alkoholu i papierosów. Kate pociągnęłam mnie w głąb domu. Przyszliśmy trochę późno więc było już mnóstwo ludzi. Wszyscy tańczyli a my skierowaliśmy się do znajomych dziewczyny. Był tam Rush, Chris, Max i jeszcze kilku chłopaków. Kate mi ich przedstawiła. Nie podobało mi się jak wszyscy na nią patrzą. Chyba wolałbym gdyby była w golfie czy coś, chociaż nie wiem czy to by pomogło. *KATE * Staliśmy z moimi znajomymi. Fajnie tak pogadać po kilku tygodniach. Charlie objął mnie ramieniem i przyciągnął blisko siebie. Dziwnie się zachowywał rozglądałam się dookoła. -Coś się stało? -zapytałam. -Nie, wszystko w porządku. -uśmiechnął się i pocałował mnie w policzek. Pociągnęłam go za rękę i poszliśmy do salonu, gdzie wszyscy tańczyli. *RUSH* Impreza się rozkręciła. Siedziałem z chłopakami, paliliśmy. Patrzyłem na Kate i Charliego. Odkąd ją poznałem olewała każdego kolesia, a tu proszę Charlie Lenehan. Wszyscy nasi znajomi na początku myśleli, że to są jakieś jaja. Kate może mieć każdego chłopaka, słyszałem kilka plotek o tym, że jest z nim dla jego sławy. Śmieszne, bo ja wiem, że ona go kocha. Cieszę się jej szczęściem. Charlie wkurwia mnie tym, że próbuje ją zmienić na grzeczną dziewczynkę, mimo to lubię go. Może Kate już nie pije i nie imprezuje jak kiedyś, ale przy mnie dalej jest starą Kate. *KATE* Tańczyliśmy jakiś czas. Trochę się wygłupialiśmy. Było zabawnie. Po jakiejś godzinie byliśmy wykończeni, zarzuciłam ręce na jego szyję i oparłam głowę o jego ramię. Chłopak owinął ręce wokół mojej talii. Kołysaliśmy się w swoim rytmie. Charlie pocałował mnie w skroń. -Kocham cię -szepnął w moje ucho. -Ja ciebie też. -odpowiedziałam. Blondyn stanął i spojrzał na mnie swoimi wielkimi oczami. -Możesz powtórzyć? -Charlie, kocham cię -uśmiechnęłam się, chłopak zrobił to samo i pocałował mnie namiętnie. Po chwili oderwaliśmy się od siebie. Stykaliśmy się czołami. -Nawet nie wiesz jak bardzo chciałem to od ciebie usłyszeć. -powiedział a ja znowu złączyłam nasze usta. Po dłuższym czasie zachciało nam się pić więc poszliśmy do kuchni. Charlie cały czas trzymał mnie blisko siebie. Usiadłam na wysepce a blondyn podał mi czerwony kubek z sokiem. Stanął między moim nogami i położył dłonie na moich udach. -Dziwnie tak pić sok na stwierdziłam i napiłam się. Chłopak przekręcił oczami. -A co źle się bawisz? -zapytał z uśmiechem zbliżając swoje usta do moich. -Kate! -usłyszeliśmy i spojrzeliśmy w bok, gdzie stała uśmiechnięta blondynka. -Emily!-uśmiechnęłam się na widok dziewczyny. Odepchnęłam lekko Charliego, zeskoczyłam z wysepki i mocno ją przytuliłam. -O mój boże jak ja dawno cię nie widziałam. Co się z tobą działo? Chris mówił, że masz chłopaka hahahahaha -zaśmiała się jakby to był żart. -Em właściwie to prawda. -spojrzałam na blondyna, stał i przyglądał się nam. Chwyciłam jego dłoń i przyciągnęła do sobie. -To jest Charlie. - blondynka spojrzała z niedowierzaniem. *CHARLIE * -Myślałam, że Chris żartował... Nieważne, sorry. Jestem Emily. -dziewczyna pocałowała mnie w policzek. Spojrzałem na Kate, która uśmiechnęła się do mnie. -Po prostu ostatnio ograniczyłam imprezy... -Rozumiem -dziewczyna skanowała mnie wzrokiem. -Pożyczam ją na jakiś czas - powiedziała szybko blondynka i pociągnęła moją dziewczynę w stronę salonu. Zaśmiałem się. Emily to mega pozytywna osoba. Wziąłem piwo i poszedłem do salonu. Kate i Emily tańczyły z Rushem i Chrisem. Była w swoim żywiole. -Co tam stary?-obok mnie pojawił się Max. -Czy to takie dziwne, że ja i Kate jesteśmy razem? -zapytałem a chłopak się zaśmiał. -Wszyscy są zdziwieni. Odkąd tu przyjechała jest otoczona facetami. Flirtowała z wieloma, ale nigdy z żadnym nawet na randce nie była. Ci idioci zrobili by wszystko żeby chociaż z nią porozmawiać, ale ona nie zwracała na to uwagi. -mówił cały czas patrząc na Kate. -To śmieszne... Sam kiedyś byłem tym na niego. -Spokojnie, przeszło mi. Jest dobrą przyjaciółką. Jesteś szczęściarzem Charlie. -poklepał mnie po ramieniu i poszedł tańczyć z innymi. Uśmiechnąłem się do siebie. Postanowiłem nie stać jak idiota i poszukać kogoś znajomego. Na tarasie siedzieli znajomi z mojej szkoły, więc poszedłem do nich. Ponad godzinkę siedzieliśmy piliśmy piwo, w końcu przyszła Kate. -Wszędzie cię szukałam. -uśmiechnąłem się gdy ją zobaczyłem. Przedstawiłem jej moich znajomych. Dziewczyna usiadła na moich kolanach, pocałowała mnie w szyję i oparła o nią głowę. -Zmęczona? -zapytałem i przytuliłem ją do siebie. -Yhhyy-mruknęła. Chwyciła mnie za nadgarstek, gdzie miałem zegarek. -Już po drugiej. -Chcesz już iść? -Nie, możemy jeszcze trochę Spojrzałem na nią, widać że jest śpiąca. -Dobra my już idziemy... -poinformowałem znajomych. Kate wstała z moich kolan. -Jutro idziemy na plaże, przyjdziecie? -zapytał jeden z moich znajomych. -Jasne. -powiedziała uśmiechnięta brunetka. Pożegnaliśmy się i ruszyliśmy do wyjścia. -Jest ci zimno?-zapytałem gdy szliśmy pusta drogą. Brunetka pokręciłam głową, mimo to przytuliłem ją mocniej do siebie. Dziewczyna podziękowała mi uśmiechem. -Kim jest Emily? -Emily to kuzynka Chrisa, poznałyśmy się w wakacje. Jest okej, ale na dłuższą metę irytuje -zaśmieliśmy się. Resztę drogi wymieniliśmy się wrażeniami z imprezy. -Panie przodem -powiedziałem, gdy otworzyłem jej drzwi do domu. Dziewczyna zaśmiała się. -Dziękuję -lekko się ukłoniła. Kate weszła przodem, zamknąłem drzwi i ruszyłem za nią. *KATE * Byłam cholernie zmęczona i myślałam tylko o tym by położyć się spać. Weszłam w głąb domu, chciałam zapalić światło, ale Charlie mi przeszkodził. Chwycił za moją dłoń i gwałtownie mnie odwrócił przodem do siebie. Wbił się w moje usta, całował mnie zachłannie. Na początku byłam zdezorientowana, ale po chwili zaczęłam odwzajemniać jego pocałunki i zaplotłam ręce wokół jego szyi. Jego ręce sunęły po moich pośladkach, talli aż w końcu dotarły do piersi, ścisnął je mocno, a ja jęknęłam w jego usta. Docisnął moje biodra do swoim, ocieraliśmy się o siebie. Czułam jego twardość. Poczułam jak chłopak zaczyna rozpinać zamek mojej sukienki i opamiętałam się. Odepchnełam go. Chłopak spojrzał na mnie uśmiechnięty. -Spokojnie Kate... -zaczął całować moją szyję. -Charlie przestań... - ponownie go odepchnełam. Blondyn spojrzał na mnie zdezorientowany. - Ja nie chce -powiedziałam patrząc w jego oczy. -Spokojnie mam gumki... -uśmiech nie znikał z jego twarzy. Wbił się w moje usta, ale odwróciłam twarz. Charlie spuścił głowę. Po chwili ją podniósł, złapał za moja brodę, zmuszając mnie bym na niego spojrzała. -Heej, o co chodzi kochanie? -Ja nie chce tego robić... -Spokojnie, zabezpieczymy się. -Nie o to chodzi. Po prostu nie chcę tego robić. -byłam trochę zdenerwowana. Wiedziałam, że on chce się ze mną kochać. Blondyn spuścił głowę. się lekko i pocałował mnie w czoło. -Nie jesteś zły? -Nie jestem. Kocham cię i poczekam aż będziesz gotowa. -przytulił mnie do siebie. Znowu poczułam jego twardego członka. -Em Charlie... -odsunęłam się i spojrzałam na jego ciasne spodnie. Chłopak się zaśmiał. -Widzisz jak na mnie działasz. -musnął moje wargi. -To co idziemy spać? -Żałuję, ale tak. -Przestań. -No dobrze, chodźmy. -złapał mnie za rękę i poszliśmy na górę do jego pokoju. -Daj mi jakieś ciuchy. -Po co? -zapyta głupio. -Bo nie będę spała w sukience... -To śpij bez niej. -uśmiechnął się łobuzersko, a ja zjechałam go wzrokiem. -oj daj spokój Kate, przecież jestem twoim chłopakiem... -Taa nie podniecaj się tak. -Za późno... -stwierdził a ja spojrzałam na jego krocze. Zaśmialiśmy się. -Idę do toalety. byłam w łazience zdjęłam sukienkę i szpilki które dalej miałam na nogach. Zmyłam makijaż, umyłam się. Pożyczyłam szczoteczkę Charliego, chyba się nie obrazi. Gdy byłam już ogarnięta poszłam do pokoju chłopaka. Siedział na łóżku i robił coś w telefonie. Gdy mnie zobaczył szeroko się uśmiechnął i odłożył IPhone. -Czarna koronka? Podoba mi się. -stwierdził .A ja usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam namiętnie całować. Charlie położył dłonie na moich pośladkach. *CHARLIE * Jeździłem dłońmi po całym jej ciele, jest taka delikatna. Dziewczyna przerwała pocałunek. -Dobra, koniec tego dobrego. Idź się umyć a ja pójdę spać. -Eh za chwilę. -chciałem ją pocałować, ale zakryła dłonią moje usta. -Jest już 4- przekręciłem oczami. Pocałowałem jej dłoń. Kate wstała z moich kolan. A ja patrzyłem na jej idealne ciało. -Niby taka imprezowiczka, a psujesz zabawę. -dziewczyna zaśmiała się. Podszedłem do niej i szybko pocałowałem w usta. Poszedłem się umyć i wróciłem do swojego pokoju. Kate siedziała juz pod kołdrą. -Możesz dać mi jakaś bluzkę? -zapytała. -Przecież jest ciepło... -stwierdziłem, sam byłem w samych bokserkach. -Ale jest nie wygodnie... -zmarszczyłem brwi-Dam ci stanik i zobaczysz czy tak wygodnie w tym spać! -zaśmiałem się. Wyjąłem z szafy pierwszy lepszy t-shirt i podałem dziewczynie. Założyła koszulkę i zdjęła spod niej stanik. -Mmm kusisz... -chciałem ją pocałować, ale ona się położyła. -Dobranoc położyłem się obok i pocałowałem ją w głowę. Leżeliśmy na,, łyżeczkę,,. -Kate? -odezwałem się po chwili. -Mmhy? -Rozmawiałem dziś z Maxem. Jak to jest, że on cię kochał, a teraz się przyjaźnicie? - dziewczyna przez chwilę się nie odzywała. -On mnie nie kochał... to było głupie zauroczenie... -odpowiedziała i splotła nasze palce. -Widziałem jak na ciebie patrzy. -Charlie to było dawno. Już to sobie wytłumaczyliśmy. Jesteśmy spokojnie. -Dobranoc. -szepnąłem, wtuliłem się w nią i zasnąłem.
Tłumaczenia w kontekście hasła "kolacji pocałował mnie" z polskiego na włoski od Reverso Context: Po kolacji pocałował mnie na dobranoc i wyszedł.
Nie wiem jak zacząć, więc chyba najlepiej od początku :) A zatem, jestem kobietą mam 22 lata i męża (nie dlatego że wpadliśmy, ale też i nie z wielkiej miłości po prostu to jest słuszna decyzja ale często zadaje sobie pytanie czy aby na pewno?) studiuje poza domem i mieszkam w akademiku. Mąż w tym czasie mieszka z matką moją (wiem, że to dziwne ale moje całe życie jest troszkę odbiegające od normy) jak łatwo się domyśleć to ja zdradziłam. Jednak wizje akademika są często mnie do zdrady nie namawiał, to nie był głupi zakład czy szaleństwo po alkoholu, to po prostu stało się. Kolesia zbyt długo nie znałam, nawet nie był w moim typie, był młodszy, wiedział ode mnie że mam męża nawet przed samym faktem oglądaliśmy razem z moją współlokatorką film z mojego wesela, potem zaprosił mnie do pokoju czy jakoś tak nawet dokładnie nie pamiętam tego nie wiem dlaczego, może dlatego że nasz mózg chroni nas od słych wspomnień i zapominamy detali?Wszyscy w koło widzieli Widziałam w jego zachowaniu już wtedy gdy byliśmy sam na sam że jest jakiś inny, jakby zmieszany, ale byłam ciekawa co będzie dalej. Usiadł obok mnie na łóżko i patrzył inaczej niż zwykle, uważam że podświadomie wiedziałam co nastąpi ale nie zrobiłam nic. Nagle do pokoju weszła moja współlokatorka i wyrwała tylko mnie na papierosa, poszłam. Wtedy na korytarzu powiedziała mi prosto w oczy, że możemy wylądować w łóżku, ja wtedy zaprzeczyłam ale ciągle byłam ciekawa czy to może być prawda, po wypaleniu papierosa ona poszła do naszego pokoju a ja z ciekawości wróciłam do jego, usiadłam obok niego i zapytałam to na czym skonczyliśmy nasza rozmowę, bo trochę się, po prostu stało sięOn wtedy jakby odważył się i naprawde namiętnie pocałował mnie jak nikt inny w życiu nawet mój mąż, nie wzbraniałm się, był ciekawy mojej reakcji a ja nic spojrzałam się jemu w oczy to trwało chwilę ale wystarczyło abyśmy oboje zrozumieliśmy że tego chcemy, później to już poszło z górki. Pocałunki pieszczoty itd (nie będę pisać szczegółów bo było o czym pisać nie tylko pikantnych szczegółów ale takie jak np przeszkadzanie innej koleżanki ale to nam nie przerwało) może przejdę do wyrzutów sumieniaNie miałam wyrzutów sumienia, wszystko sobie racjonalnie wytłumaczyłam, ale później był 2 i 3 raz, nawet ustalenia że to tylko seks że on może miec inne a ja męża. (muszę o tym też wspomnieć moja pierwsza zdrada była równocześnie jego pierwszym razem, wcześniej był prawiczkiem) Póki był w akademiku było dobrze nawet jak się nie widzieliśmy a trwało to nawet 3 i więcej miesięcy, ale teraz jego nie ma bo go wywalili z uczelni i nie mieszka w akademiku a ja nadal studiuję i jakby teraz do mnie to wszystko dochodzi ale to nie są wyrzuty sumienia, a nie próba racjonalizacji szukam odpowiedzi na pytanie dlaczego ja to zrobiłam?To tylko pytania, czy może sumienie?Dlaczego z nim było mi po prostu wspaniale? Dlaczego on wtedy się odważył? Wiem że moje małżeństwo prędzej czy później się rozpadnie i to nie tylko z tego powodu a najgorsze jest pytania czy z kim kolwiek będzie mi tak wspaniale w łóżku jak z kochankiem? I najgorsze czy jeszcze kiedykolwiek spotkamy się na seks? Jedyne na co szczerze liczę to że zapomnę z takim skutkiem jak początku tego romansu skoro zapominam początki oby z czasem i wszystko inne odeszło w niepamięć proszę o przemyślenia i wasze zdanie.
Tłumaczenia w kontekście hasła "czy pocałował" z polskiego na angielski od Reverso Context: Czy pocałował cię kiedyś?
00:52❓ zanonimizowany68021616 Centurion Szybkie urywanie filmu po alkoholu ;)Witam. Od jakiegoś czasu po spożyciu alkoholu miewam dość irytująca sytuacje. Po wypiciu nawet nie za dużej ilości alkoholu "urywa mi się film" tzn z opowieści nawet tych trzezwych osób wynika, że ogarniam całkowicie, normalnie rozmawiam, bawię się, śmieję, jak to jest jakaś impreza to też tańczę, na drugi dzień nie mam żadnego kaca, ale mimo to mam wycięte z pamięci powiedzmy 2 - 3 godziny imprezki i kompletnie nie pamiętam co wtedy robiłem, czasami tylko jakies przebłyski. Jakieś rady dlaczego tak się dzieję i co robić aby tak się nie działo. Wiem, najlepiej nie pić, ale jednak nie chciałbym się ograniczać. Dodam, że wcześniej aby nic nie pamiętać musiałem rzeczywiscie wypić obfitą ilość alkoholu, a teraz nie. A tak poza tym, od czego to zależy, że niektórzy nie moga ustać na nogach i całkowicie nie mogą siebie ogarnąć, a wszystko pamiętają, a z kolei inni zachowują się w sumie normalnie, ale ta pamięc im sie urywa ? Z góry dzięki za odp ;p 01:01 A ile już regularnie pijesz? Mi też po czasie się zaczęły filmy urywać nawet po względnie niedużych ilościach alkoholu. 01:10 Organizm chyba każdej osoby może reagować na alkohol inaczej, ja bym się bardziej martwił, gdybym miał zbyt słabe objawy po alkoholu, a tak szybciej się będziesz ograniczał. Tak samo jest z samym kacem - co lepsze mieć porządnego kaca, czy nie mieć w ogóle. 01:13 odpowiedzzanonimizowany75362015 Generał Podstawowe pytanie: jak często pijesz? Ważna jest zupełnie szczera odpowiedź. To co napisałeś to popularny objaw pojawiający się u alkoholików. Możliwe że nim jesteś i- co oczywiste, nie zdajesz sobie z tego sprawy lub sam przed sobą się do tego nie przyznajesz. 01:14 Oho, zaraz się zacznie moralizatorstwo:). 01:19 odpowiedzzanonimizowany75362015 Generał Ależ skąd, ja nie mam zamiaru Cię pouczać itp. Założyłeś wątek, opisałeś problem i zadałeś pytanie. Odnośnie Twojego problemu również o coś zapytałem, więc może warto po prostu odpowiedzieć. 01:25 odpowiedzzanonimizowany29390140 Legend Przychodzi z wiekiem niestety, a dodatkowo ma na to wpływ długotrwałe zmęczenie i rok temu miałem podobne problemy plus często zasypiałem podczas rozpracowywania ze znajomymi butelki. :DTeraz już nie mam takich problemów, ale pewnie złożył się na to mniej imprezowy styl życia, a raczej mniejsze i rzadsze pochłanianie alkoholu podczas wszelakich imprez. 01:38 odpowiedzzanonimizowany75362015 Generał Za późno na edytowanie: odnośnie postu 6. Pomyliłem Zenedon'a z założycielem wątku.;) 01:39 odpowiedzzanonimizowany68021616 Centurion Hmm. Uśredniając to wszystko, bo wiadomo że są okresy kiedy człowiek pije częściej, czy tez kiedy pije rzadziej, to powiedzmy, że regularnie pije 1,5 roku, wcześniej zdarzało się, ale to bardzo sporadycznie w małych ilościach, powiedzmy piwo czy dwa raz na kilka średnio może raz na tydzień, z tym że czasami jest to jedno lub dwa piwa, a czasami jak jakaś większa impreza to oczywistym jest, że będzie to też większa ilość. Generalnie dosyć niedawno zauważyłem u siebie ten objaw, wypije jakaś ilość alkoholu, po której fizycznie jestem praktycznie w 100% sprawny, oprócz tego prawdę normalne rozmowy itp, ale niestety pamięć się wyłącza. Denerwujące to jest. 01:43 odpowiedzzanonimizowany75362015 Generał Jedno lub dwa piwa na tydzień- tego alkoholizmem nazwać nie można, wiadomo. Widocznie masz przemęczony organizm. Więcej witamin, a przed planowanym większym piciem zażyć magnez i witaminę C. Powinno pomóc. 01:57 odpowiedzHUtH120 kolega truskawkowy A jaka jest ta "nie za duża ilość alkoholu"? Bo może wcale mniej nie pijesz względem wcześniejszych czasów :) No i tak w ogóle - nie pij tyle :P 07:46😒 Alkohol niszczy komórki mózgu. Dlatego nie powinieneś się dziwić zanikom pamięci. Po pewnym czasie, wraz z ilością wypitego alkoholu przestaniesz się tym przejmować, bo wyłączy Ci się myślenie a kierować zaczną Tobą instynkty. Będziesz zwierzaczkiem. 08:29 [1] Najwyższy czas przerzucić się na blanty. 08:51 Zakłócona równowaga chemiczna w mózgu - teraz wystarcza niewielka ilość alko i zmęczony mózg wyłącza "zapis" do pamięci długoterminowej. Można z jakimiś suplementami próbować, ale na pewno warto odpocząć (mniej stresów, pracy/nauki), zrezygnować z kawy/red bulli, z alkoholu i trochę się zregenerować. 09:58👍 Ja mam tak że niestety wszystko pamiętam i bardzo tego żałuję na drugi dzień. 12:47👍 odpowiedzzanonimizowany7889371 Centurion Ja gdy w wieku 12 lat na słońcu wypiłem wojaka to mi się film urwał, trzeba się wytrenować, teraz luzem piję 2-3 wojaki na czczo spoiler startmam 13 latspoiler stop 13:07 Duratroll - mama jest pewnie z Ciebie bardzo dumna... 14:06 Duracell_--> Nie ma to jak się chwalić nawykami podchodzącymi pod odłamy patologii. :P 14:29👍 Mam tak za każdym razem, piję browary codziennie i mam gdzieś moralizatorów - nie jestem alkoholikiem :) Zaniki to kwestia przemęczenia organizmu. 16:23 odpowiedzzanonimizowany68021616 Centurion A jaka jest ta "nie za duża ilość alkoholu"? Bo może wcale mniej nie pijesz względem wcześniejszych czasów :) Tzn powiem tak. Wypijam taką samą ilość, lecz kiedyś pamiętałem wszystko, a teraz urywa mi się pamięć. Z opowiadań wiem, że normalnie rozmawiałem, bawiłem się itp. jednak nic z tego nie pamiętam. [10] - uśredniłem do czasu od kiedy spożywam regularnie. Teraz może jest to ciut częściej i ciut więcej. Może tez dlatego, że przebrnąlem przez trudny alkoholowo okres imprez 18nastkowych itp. Jeżeli mówicie, że to przemęczenie, to rzeczywiście czas zrobić sobie jakąś dłuższą przerwe, porządnie się wyspać, zacząć odżywiać się zdrowiej, przestać pić kawę i uzupełnić diete jakimiś suplementami diety. Może to przez to ;p Ale generalnie stwierdziłem, że moja pamięć w stosunku np do 5 lat temu uległa pogorszeniu. Tylko nie wiem, czy to własnie przemęczenie i niewyspanie, czy jakieś szkody wyrządzone alkoholem. Patrząc po rówieśnikach, którzy piją częsciej i więcej raczej nie ;p 16:40 acer5220 - no ale ile to jest alkoholu po jakiej film ci ucina? 100 gramów wódki, 200 gramów wódki, 400 gramów wódki? Bo może się okazać że to co ci się przydarza wcale nie jest takie dziwne. 16:41 odpowiedzzanonimizowany7677694 Generał A ile już regularnie pijesz? Mi też po czasie się zaczęły filmy urywać nawet po względnie niedużych ilościach alkoholu. To jest prawda, robi sie tak po pewnym czasie picia, wszyscy ze znajomymi to zauwazylismy. 16:50 Patrząc na Duracell_ to miło wiedzieć że ze mną jednak nie było tak źle, ja myślałem, że pierwsze piwkowania w wieku 15/16 lat, jak u mnie było przegięciem. 16:51 To jest prawda, robi sie tak po pewnym czasie picia, wszyscy ze znajomymi to zauwazylismy. Ale nie narzekacie, prawda? :> 17:01 odpowiedzzanonimizowany7677694 Generał Z wiekiem zmienia sie struktura studenckiego picia - pije sie rzadziej, ale za to wiecej, łącznie z instytucją tzw. "dopicia się". Na pierwszym roku wydarzeniem było pół litra na dwóch, teraz samemu nie wypada przyjść z mniej niż 0,7l. Ja i tak mam najsłabszą głowę z moich kolegów, ale powagę sytuacji widzę, gdy wracam do Płocka i moi znajomi stąd zaczynają chodzić po ścianach w momencie, gdy ja dopiero zaczynam wprawiać się w dobry nastrój :) 17:18 [21] Pierwszy raz widzę, żeby wódkę, czy jakiekolwiek inne płyny mierzyło się w gramach, a nie mililitrach. No ale może się nie znam. 18:00 Z wiekiem zmienia sie struktura studenckiego picia - pije sie rzadziej, ale za to wiecej, łącznie z instytucją tzw. "dopicia się". Na pierwszym roku wydarzeniem było pół litra na dwóch, teraz samemu nie wypada przyjść z mniej niż 0,7l. Ja i tak mam najsłabszą głowę z moich kolegów, ale powagę sytuacji widzę, gdy wracam do Płocka i moi znajomi stąd zaczynają chodzić po ścianach w momencie, gdy ja dopiero zaczynam wprawiać się w dobry nastrój :) Ważne żeby w pewnym momencie przestać. 18:17 odpowiedzMac9487 Inner Peace @_D_R_A_G_O_N_ To chyba od Rosjan przyszło. Ja z Litwy jestem, tutaj jest pełno Rosjan i jakoś wszyscy jeśli o wódkę chodzi to gramach mówią ; ] 20:31 odpowiedzzanonimizowany68021616 Centurion Znalazłem takie coś na internecie. Troszke się wystraszyłem... To jest prawda, czy jakaś anty alkoholowa propaganda ? Kolega Y pije natomiast od dawna, często i dużo. Szczyci się „mocna głowa". W jego przypadku okres niepamięci objął już początek picia. Nie wszedł on w stan „półśpiączki alkoholowej". Był „dobrze wcięty" ale funkcjonował – rozmawiał, chodził, dzwonił, zabawiał towarzystwo, wciągał kolegę na tapczan – z tym tylko, ze po wytrzeźwieniu niczego nie stan naukowcy nazywają „amnezja alkoholowa". Pojawia się on na tle ukształtowanego już zespołu uzależnienia fizycznego od alkoholu i świadczy o trwałym uszkodzeniu twierdza, że jeżeli osoba chociaż r a z w życiu doświadczyła „amnezji alkoholowej", może być pewna, iż cierpi na chorobę alkoholowa. Kurcze, przecież mam dopiero skończone 18 lat, może piję trochę więcej niż przeciętny równieśnik, ale znowu patrząc na innych którzy piją już wiele wiele lat to nie jest długo i dużo.. Ciekawe. Muszę zacząć się bardziej kontrolować i interesowac.... Ktoś pytał. Na tej imprezie co opisywałem wyżej wypiłem jakoś 400 ml wódki myślę. 21:27 -->>acer5220: W twoim przypadku (jak i w ogóle) nie przejmowałbym się takimi "rewelacjami" jak w przytoczonym przez ciebie tekście z internetu (amnezja alkoholowa w żadnym razie nie jest żadnym dowodem choroby alkoholowej). Może być tak, że w twojej diecie pojawiło się coś co ma wpływ na cały twój organizm (lub coś z tej diety zniknęło). Jeśli nie palisz, zwróć uwagę czy ten problem nie pojawia się na imprezach z palącymi (jak i w ogóle w dusznych pomieszczeniach). Może to być również kwestia przemęczenia ogólnego (nocki z kompem wcale nie muszą być zawalane całe, wystarczy dla niektórych, że wypoczywają krócej niż zwykle przez jakiś okres czasu, aby przełożyło się to na pewne negatywne konsekwencje, a jedną z nich w twoim przypadku może być "urwanie filmu" - czyli część twojego umysłu poszła spać ;). Jeśli na prawdę masz z tym rebus i martwi cię to poważnie, to zrób sobie badania (niekoniecznie kończące się wkładaniem rury do tyłka czy żołądka, ale jakieś podstawowe jak ciśnienie, magnez, potas, cukier, hemoglobina, OB itp.) i zapytaj lekarza co on na to (znaczy co on powie na wyniki, a nie na to że ci się film urywa po wódzie :). Rada na szybko - przez tydzień (tyle możesz chyba poświęcić dla "tak szczytnego celu" :) wyluzuj, kup sobie w aptece jakieś Centrum i przez ten tydzień łykaj, a później rozmontuj flakon z kolesiami na świeżym powietrzu (ale nie na ławce przed domem :) i porównaj "wyniki" (o ile coś zapamiętasz :). 21:54 odpowiedzzanonimizowany68021616 Centurion Cyberstorm--> Co do tych papierosów trochę racji możesz mieć. Normalnie nie palę w ogolę, ale jak napiję sie alko i ktoś poczęstuje to zapale, własnie ostatnio wypaliłem trochę, może to też być wina tego. Generalnie chcę zrobić tak jak mówisz, kupiłem sobie już jakiś vitaminer, teraz będzie trochę wolnego to wypoczne wyluzuję i zobaczymy na czym to się skończy przy nastepnej okazji ;) A badania to swoją drogą chce zrobić, bo śpiący chodze cały czas i pozbawiony sił ;p 22:12 Ok, 400 ml wódki, czyli prawie pół litra na głowę. Przy tej ilości urwanie filmu nie jest czymś niezwykłym, i w pełni mieści się w skali normalnych reakcji na alkohol. 22:18 odpowiedzzanonimizowany68021616 Centurion graf_0 --> Tzn były bardzo zdradzieckie kieliszki, bo chyba 50, a ja przywykłem do 25. Do tego przyszedłem spóźniony z pewnego względu i dosyć szybko to nadrobiłem, a czy na pewno było 400, tego nie wiem, ale jestem pewien że ilość wypitego alko zamknęła się w ilości 300 - 400. Tylko, że no własnie jak pisałem, po takiej ilości zawsze wszystko pamiętam. Tym razem również ogarniałem, chodziłem, bawiłem się, rozmawiałem. Tylko, że pamięc wysiadła. 22:49 miałem dokładnie to samo przez jakieś 2-3 miesiące od momentu jak rzuciłem palenie :) 23:05 acer - no to jest całkiem "normalna" reakcja na dużą ilość alkoholu. Działasz normalnie - w sensie nie leżysz zażygany i nie przewaracasz się przy każdym kroku. Prowadzisz dyskusje, podrywasz laski, tańczysz - ale nic się nie zapisuje. Ja na przykład mam taki problem że szybko mi mowa wysiada - zaczynam lekko bełkotać, mimo że myśle trzeźwo. A że robię wówczas wrażenie mocno pijanego, piję mniej i problem sam się rozwiązuje. 23:11 odpowiedzHUtH120 kolega truskawkowy acer piję browary codziennie i mam gdzieś moralizatorów - nie jestem alkoholikiem :) Jesteś! Każdy alkoholik z konieczności staje się mistrzem manipulacji i kłamstwa. Przecież musi oszukać samego siebie, a to przecież najtrudniejsze. 08:32 Ja na przykład mam taki problem że szybko mi mowa wysiada - zaczynam lekko bełkotać, mimo że myśle trzeźwo. A że robię wówczas wrażenie mocno pijanego, piję mniej i problem sam się rozwiązuje. Zaburzenia mowy to najgorsze co może być, ogarniasz wszystko, chcesz coś powiedzieć a tu literki się gubią :P Ja jeszcze nigdy nie zgubiłem filmu, jedynie czasem trzeba chwilę pomyśleć aby przypomnieć sobie różne fajne i mnie fajne rzeczy. Gorzej jest czasem z chronologią zdarzeń :). Całe szczęście że mam swoisty mechanizm obronny - niektórzy mogą chlać do upadłego, u mnie jak wysiada żołądek lub rzadziej głowa to po prostu się ulatniam w jakieś ustronne miejsce lub do domu jeśli jest niedaleko. 21:09 Szlag mnie trafia, wypije tyle samo co koleżanka, ona już ewidentnie wygląda na pijana ale za to na nastepny dzień PAMIĘTA WSZYSTKO, ja za to trzymam sie światnie (wszyscy mysla ze jestem trzeźwa) ale NIE PAMIĘTAM większości zdarzeń i wcale nie wypije dużo. Nie nawidze tego, chce pamiętać dlaczego znów mnie pocałował. JAK MOGE TO ZMIENIC ???!!! I nie mówcie mi że mam nie pić, to nie tak. 01:01 odpowiedzzanonimizowany99804419 Senator Jeśli się za dużo nie wypije i traci się wtedy pamięć to nie jest tak źle. Wtedy nie jest się uzależnionym. Czyli nie ma się tej tolerancji na alkohol. 08:19 odpowiedzSzaku156 El Grande Padre Nie pij alko, bo obniża świadomość, lepiej jarać marię i być świadomym, a i kaca nie ma następnego dwa filmy dadzą wam do myślenia: o alkoholu o psychoaktywnych narkotykachAlkohol to największe gówno, ja już sobie nawet odmawiam w weekendy, bo kiedyś regularnie na imprezach piłem przysłowiowe kilka piwek. Wcześniej miałem spory problem z piciem, bo upijałem się na umór, ale dzięki trawce udało mi się zwalczyć ten kretyński nałóg. Teraz czasem, czyli 2-3 razy na miesiąc zapalę sobie do tego może piwko lub dwa i nie ma siary, nie odpierdalam maniany na mieście, a przy tym poruszam ciekawe tematy i dobrze się komunikuje z innymi. Zamiast pierdolić jak połamany po wódzie komu wpierdolić i co zaruchać, to rozkminiam o egzystencji i celu istnieniu ludzkości oraz wszechświecie. Miła odmiana, prawda? 08:29 spójrzcie na datę pierwszego jest dokładnie na odwrót 09:55 Zamiast pierdolić jak połamany po wódzie komu wpierdolić i co zaruchać, to rozkminiam o egzystencji i celu istnieniu ludzkości oraz wszechświecie. Miła odmiana, prawda?no nie bardzo :D 10:09😊 odpowiedzAen212 Anesthetize Zamiast pierdolić jak połamany po wódzie komu wpierdolić i co zaruchać, to rozkminiam o egzystencji i celu istnieniu ludzkości oraz wszechświecie. Miła odmiana, prawda?Pewnie że miła, każdy by przecież wybrał opcję nr 2 ---> 11:00 odpowiedzSzaku156 El Grande Padre Ludzie nie posiadają własnej opinii na wiele tematów, a jedynie powtarzają co media głównego nurtu im zaserwują. Ciężko się z takimi rozmawia, ale po 30 minutach i oni pękają i dochodzą do pewnych własnych wniosków. Trzeba być hipokrytą, aby twierdzić, że legalne narkotyki są w czymś lepsze od nielegalnych. Alkohol i papierosy zbierają plony w postaci setek tysięcy zgonów, a maria? Sprawdźcie sami statystyki. Zresztą rodzinne awantury i patologie biorą się z alko. Albo delegalizacja wszystkich narkotyków, albo legalizacja. 11:05😈 odpowiedzAen212 Anesthetize Wuj tam statystyki, MJ bynajmniej nie jest mi obca i też wolę od alko, po prostu wała kręcę bo twoje nadęcie udekorowane wisienką na torcie w postaci "Rozkminiam o egzystencji i wszechświecie podczas gdy ci od wódy spuszczają wpierdol i ruchają" jest tak durne że aż humor poprawia. No i nieśmiertelne statystyki jak to nikt nie zginął od MJ (chyba że spadła mu na łeb bela), przeciwieństwie do alkoholu. Uwierz mi, poza swoim mniemaniem nie jesteś jakoś lepszy tylko dlatego bo nabijasz lufę i myślisz potem pół wieczoru o pierścieniach Saturna podczas gdy reszta wali wódkę. Nie róbmy z ganji nie wiadomo czego, za dużo już pedałów od Jah i innych babilonów. 11:13 tez mi sie pare razy w miesiacu zdarza przypalic, ale i tak wole wude, bo po jaraniu wlasnie na nastepny dzien nic nie pamietam z rozmow i z czego tyle smiechu bylo : ///// 11:14 No ja na przykład po wódzie to bardzo lubię programować. I chodzić z kołdrą, ale to już całkiem inna bajka. 12:16 odpowiedzSzaku156 El Grande Padre Chyba się nie zrozumieliśmy, bo pisałem o swoich problemach z alko i uwolnieniu się od nałogów. A z mj to mam tak, że albo chcę sobie przydusić, albo nie. Często odmawiam, bo w towarzystwie mam nałogowców wręcz. Ważne, aby każdy sam wyrobił swoją opinię na jakiś temat, zanim zacznie walić cytatami z gówno wartej telewizji. Ostatnio oglądałem materiał o Woodstocku robiony przez telewizję trwam. Z racji, że sam byłem na tym festiwalu to stwierdzam, że ich materiał był wtórny, kilka kadrów przez cały film się przewija, bo więcej nie wychwycili z czego zażywanie narkotyków to było wciąganie tabaki w mojej ocenie. Bardzo zmanipulowany artykuł, który miał na celu programować widzów tej telewizji i utwierdzać ich w domniemanym źle i szatanizmowi tego festiwalu, który może występuje, ale w znikomej formie. Odsyłam jeszcze raz do materiałów co podałem wyżej, bo dają sporo do myślenia: research zrobiłem i nie są to informacje z dupy. 13:24 Jeszcze jakby się autor dalej udzielał i wypowiedział, czy cos sie poprawiło, czy dalej siepie wóde z takimi samymi skutkami, to by było coś, ale data wątku mowi co samymi swoimi na autopilocie to nic takiego, gorsza siara jest przy jakichś obcych pannach, zaraz powiedzą że burak i krzywo na człowieka patrzą, a tu nie wiesz czemu, nie sięgniesz pamięcią. :P 13:29 To może chociaż Zenedon i legrooch zrobią jakiś update po latach? 13:44😊 odpowiedzzanonimizowany54672663 Generał Mam tak samo od jakiś 3 lat. A obecnie mam 31 Założyłem że to z wiekiem tak sie dzieje 13:49 odpowiedzHUtH120 kolega truskawkowy Szaku <- tak, głoś swoją propagandę i prawdę objawioną.... człowieku najpierw piszesz, że ludzie powtarzają co media im zaserwują, a potem sam dajesz linki do jakichś filmików na youtubie, weź się teraz rozpędź i walnij mocno w ścianę...Stary - lubisz marię? To zażywaj, ale przestać dupić farmazony i szerzyć swoją dezinformację 14:32 odpowiedzSir klesk229 ...ślady jak sanek płoza To zażywaj - przeciez u nas nie wolno :c 17:57 Alkoholu nie piję odkąd zacząłem regularnie zażywać to co co weekend zalewałem pałę wódką, żadnych jazd nie miałem, pamiętałem wszystko na następny dzień i w ogóle, ale ile można pić? Czułem się jak wysuszony teraz? Nie pamiętam nawet kiedy ostatni raz się upiłem. MJ to jest to, ale oczywiście w umiarkowanym stopniu. Jeszcze kilka tygodni temu popalałem dzień w dzień, a teraz? Nie paliłem od dwóch tygodni. A od tych dwóch tygodni temu kolejny tydzień. To i tak dobrze jak na mnie. Po papierosy również rzadziej sięgam. Dzisiaj w robocie tylko jeden, a tak to nie pamiętam kiedy.. A dlaczego? Bo pracuję 6 dni w tygodniu, razem 58 godzin i nawet nie ma się czasu na przyjemności. Ale to dobrze, przynajmniej mam dowód, że ani od papierosów, ani od mj nie jestem uzależniony :)A btw detoks się to chyba kilogramami jarasz albo jakieś mocne skuny :pMi jedynie chce się jeść i pić, następnego dnia z rana susza, wiadomo. Ale przeważnie wszystkie rozmowy i tematy pamiętam. 13:59 Choroba alkoholowa objawia się przede wszystkim amnezją alkoholową. Nie jest to uzależnienie od alku rozumiany w takim sensie, że musimy się zalewać cały czas, lecz destrukcyjna reakcja alku na twój mózg i powstaje po długotrwałym, regularnym upijaniu sie (raz w tygodniu, a nawet raz w miesiącu). Komuś kto nie choruje na alkoholizm nigdy nie zdarzy się urwanie filmu. Przy początkach upijania się wymiotujesz, zaśniesz, będziesz się przewracał, ale nie urwie ci się film. Po kilku latach reakcja wymiotna ustanie, a zaczną się zaniki pamięci, w miarę czasu coraz większe i po coraz mniejszej ilości %, na zerwanym filmie zachowuje się bardzo normalnie, lecz zazwyczaj pije się wtedy dalej, co skutkuje zupełną utrata świadomości (śpiączką alkoholową). Jeśli chodzi o sposoby które mogą pomóc w utrzymaniu świadomości, to oczywiście takie istnieją:1) obfity posiłek przed spożyciem (zawierający dużo białka)2) przyjęcie dużej ilości witaminy c oraz magnezu3) organizm musi być wypoczęty i wyspany4) powolne spożywanie alkoholuJeśli chodzi o wyleczenie się z tego, to nie ma takiej możliwości, i nie ważne czy nie będziesz pił rok, czy 15 lat, skutki po spożyciu alkoholu zawsze już będą takie same. 02:43 JAKIŚ KOSMOS!!!Wczoraj byłem u kolegi dzielnice dalej pogrzebać mu w internetach bo nie działały a przy okazji piwko. I wszystko było by dobrze ,gdyby do wszystkiego koleś nie zaserwował drina ze śliwowicą niewiadomego pochodzenia ,której kupił dwa kartony(40 butelek po 0,5L)bo była po taniości. Po trzech piwach i trzech drinach ,a nie były one mocne ,urwał mi się film!!! Znam swoje możliwości i wiem,że to nie było normalne. Najlepsze jest to, że jakimś cudem wróciłem do domu ,pamiętam ,że taksówką. Na drugi dzień czułem się jak koleś z oglądanego dzień wcześniej serialu ,któremu podano pigułkę gwałtu :-). 02:18 Na stronach poświęconych alkoholizmie, takie dziury w pamięci po spożyciu alkoholu opisywane są jako sygnał ostrzegawczy mówiący ze ma sie spore szanse na to iż jestes uzależnionym. 05:51😃 09:41 odpowiedzMastyl161 Za godzinę pod Jubilatem Też to mam. Pije bardzo rzadko, ostatnio tylko wino, ale też się urywa. Tak w ogóle, to jest dla mnie meganiekomfortowe, nie pamiętać co się komu powiedziało albo zrobiło. 09:55 Acer: idz do lekarza pierwszego kontaktu i szczerze mu to zeby do jakiegos w miare starego lekarza z duzym nie bedzie iwedzial albo sie ograniczy do moralizowania idz do poradni anty sie na szczegółowe ci co masz robic tak czy siak to nie jest normalne wiec tym sie na serio lepiej przestan to nie rozwiazuje problemu. 10:00 odpowiedzzanonimizowany166638152 Legend Jak oni znajdują te wątki? 12:45 Nagrodę zlotego szpadla w tym tygodniu otrzymuje archeolog Haliny Mąż. Forum: Szybkie urywanie filmu po alkoholu ;)
Tłumaczenia w kontekście hasła "mu żeby pocałował" z polskiego na angielski od Reverso Context: Powiedziałem mu żeby pocałował mnie w mikrofon.

Odpowiedzi Fachuś odpowiedział(a) o 19:06 mi się wydaje że coś czuje do ciebie tylko jest wstydliwy a po alkoholu jest bardziej odważny Morkur odpowiedział(a) o 19:04 A jak myślisz? Jeśli się pytasz to musisz być albo głupia, albo chciałaś się tym z kimś podzielić. Wiadomo że jak człowiek nie jest trzeźwy to wszystko co robi nie jest prawdziwe. Ile jest historii w których ktoś się z kimś przespał po pijaku, a potem się obudził i w łóżku ujrzał potwora? Doma:P odpowiedział(a) o 19:04 Ludziom po pijaku czesto zbiera się na czułości więc to nie musiało nic znaczyc blocked odpowiedział(a) o 19:08 nie, ja często całowałam koleżnaki po pijaku,tylko dlatego,ze byłam pijana Skejtówa odpowiedział(a) o 19:09 wiesz niby się mówi że chlopaki po pijaku mówią prawdę to i może zachowują się prawdziwie ale to chyba zależy od samego chlopaka każdy zachowuje sie inaczej blocked odpowiedział(a) o 20:11 Zależy jaki ma charakter. Jeżeli jest przyzwoity/inteligentny/ nieśmiały/ wstydliwy na trzeźwo to znaczy że po pijaku stał się odważniejszy i zrobił to co chciał po trzeźwu. Jeżeli ma cechy przeciwne tym co wymieniłam, to po prostu za dużo wypił . blocked odpowiedział(a) o 21:01 Nie da się tego stwierdzić. Na różnych ludzi różnie działa alkohol. Mógł to zrobić zarówno tylko dla tego, że zachciało mu się przytulanek, a alkohol pozbawił go wszelkich zahamowań, jak i dlatego, że dzięki niemu zdobył odwagę na to, co chciał, a nie potrafił zrobić na trzeźwo. Tylko od niego możesz się dowiedzieć która wersja jest prawdziwa. blocked odpowiedział(a) o 19:02 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub

PQuRhsp.
  • z1b8k5ga6o.pages.dev/149
  • z1b8k5ga6o.pages.dev/334
  • z1b8k5ga6o.pages.dev/352
  • z1b8k5ga6o.pages.dev/157
  • z1b8k5ga6o.pages.dev/275
  • z1b8k5ga6o.pages.dev/146
  • z1b8k5ga6o.pages.dev/2
  • z1b8k5ga6o.pages.dev/397
  • z1b8k5ga6o.pages.dev/116
  • pocałował mnie po alkoholu